Astragalus pogromca osteoporozy?

Pamiętają Państwo film „Poszukiwany, poszukiwana”, gdzie Mieczysław Czechowicz badał zawartość cukru w cukrze? Osteoporoza polega, trochę to upraszczając, na zmniejszonej zawartości kości w kości. Czyli na zmniejszającej się gęstości tkanki kostnej. Bo, niestety, jest to choroba postępująca, chyba że postaramy się zahamować ten proces. Osteopenia jest wstępem do osteoporozy. Zatrważające jest to, że coraz częściej jest diagnozowana u młodych ludzi. Warto potraktować osteopenię jako dzwonek alarmowy, moment, w którym organizm daje nam sygnał, że należy się o niego bardziej zatroszczyć.

            Kości, wbrew pozorom, są bardzo aktywną metabolicznie tkanką. Nieustannie zachodzą tu procesy degradacji (osteolizy) i budowania nowej tkanki (osteogenezy). Tylko, wraz z wiekiem, procesy degradacji zaczynają przeważać..

            Kości lubią systematyczny i umiarkowany wysiłek fizyczny. Stąd w profilaktyce osteoporozy ogromne znaczenie mają regularne ćwiczenia. Wszyscy wiedzą także, że budulcowym składnikiem kości jest wapń, a za jego umieszczenie w kościach odpowiada witamina D i K2. Wapnia nie brakuje na szczęście w dobrze zbilansowanej diecie. Nie cierpimy także na niedobór witaminy K2, choćby dlatego, że produkują je dobroczynne bakterie naszej mikrobioty jelitowej. Warto natomiast pamiętać o uzupełnianiu witaminy D, jej dawkę najlepiej jednak ustalać na podstawie jej aktualnego stężenia w surowicy.

            Na gospodarkę wapniowo-fosforanową wpływają jednak także inne czynniki, jest to proces bardziej skomplikowany, na przykład hormony, takie jak parathormon czy kalcytonina oraz hormony płciowe – testosteron u panów i estradiol u pań. Dlatego osteoporoza nasila się znacznie po menopauzie. Panowie są bardziej uprzywilejowani, bo spadek testosteronu jest znacznie bardziej rozciągnięty w czasie. Nie można pominąć znaczenia jest także pełnowartościowe białko, bez niego nowa tkanka kostna nie powstanie.

            Co dobrego możemy jeszcze zrobić dla naszych kości? Zadbać o dostarczenie organizmowi dobrych nutraceutyków. Jednym z nich jest Astragalus. W wielu artykułach pisałam, że jego substancje czynne opóźniają starzenie komórek, czyli odkładają w czasie moment, w którym degradacja zaczyna przeważać nad budową nowych składników. Zazwyczaj nie pamięta się o tym, ale jest to roślina z rodziny Fabaceae (bobowate, motylkowe), zawierająca sporo białka i aminokwasów. Spośród mnóstwa substancji aktywnych Astagalusa, jego polisacharydy mają właściwość hamowania działania osteoklastów, czyli komórek kościogubnych, degradujących tkankę kostną. Z drugiej strony izoflawonoidy (kalikozyna, formometyna i glukozyd kalikozyny, ale przede wszystkim kalikozyna) wspomagają działanie osteoblastów, komórek odpowiedzialnych za osteogenezę, czyli budowę nowej tkanki kostnej. Jestem przekonana, że Astragalus należy włączyć do arsenału profilaktyki osteopenii i osteoporozy.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *